Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

numer 32 (zamknięty w dniu 1 października 2019 r.)
  >>> w układzie chronologicznym
  >>> w układzie alfabetycznym 
  >>> popularność

  >>> zobacz wcześniejsze numery

Greta Thunberg: hejterom w odpowiedzi (pl)

Od redakcji:

Cytujemy wypowiedź Grety umieszczoną przez nią 2 lutego 2109 r, na swoim profilu facebookowym pod adresem: https://www.facebook.com/gretathunbergsweden/photos/a.733630957004727/767646850269804
J
ej wpis doczekał się 31 tys. komentarzy oraz 181 tys udostępnień (stan na dzień 25 września 2019 r. godz. 6:08)

Ostatnio widziałam wiele plotek o mnie i ogromną nienawiść. To nie jest dla mnie niespodzianką. Wiem, że ponieważ większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z pełnego znaczenia kryzysu klimatycznego (co jest zrozumiałe, ponieważ nigdy nie był traktowany jako kryzys), strajk szkolny dla klimatu wydawałby się ludziom bardzo dziwny.
Pozwólcie, że wyjaśnię kilka rzeczy na temat mojego szkolnego strajku.

W maju 2018 roku zostałam jednym ze zwycięzców w konkursie pisarskim na temat środowiska prowadzonym przez szwedzką gazetę Svenska Dagbladet. Opublikowałam mój artykuł i skontaktowało się ze mną kilka osób, między innymi Bo Thorén z Fossil Free Dalsland. Mieli jakąś grupę z ludźmi, zwłaszcza młodych, którzy chcieli coś zrobić z kryzysem klimatycznym.
Miałam kilka rozmów  telefonicznych z innymi aktywistami. Celem było przedstawienie pomysłów na nowe projekty, które zwróciłyby uwagę na kryzys klimatyczny. Bo miałam kilka pomysłów na rzeczy, które moglibyśmy zrobić. Wszystko, od marszów po luźny pomysł jakiegoś strajku szkolnego (dzieci w wieku szkolnym zrobiłyby coś na podwórku lub w klasie). Pomysł ten został zainspirowany przez uczniów z Parkland, którzy odmówili pójścia do szkoły po szkolnych strzelaninach.
Podobał mi się pomysł strajku szkolnego. Więc rozwinęłam ten pomysł i starałam się zachęcić innych młodych ludzi, aby do mnie dołączyli, ale nikt tak naprawdę nie był zainteresowany. Myśleli, że szwedzka wersja marszu Zero Hour będzie miała większy wpływ. Więc sama zaczęłam planować strajk szkolny, a potem nie uczestniczyłam w żadnych spotkaniach.

Kiedy powiedziałam rodzicom o moich planach, nie bardzo je akceptowali. Nie poparli idei strajku szkolnego i powiedzieli, że gdybym to zrobiła, musiałabym to zrobić całkowicie sama, bez wsparcia z ich strony.
20 sierpnia usiadłam przed szwedzkim parlamentem. Rozdałam ulotki z długą listą faktów na temat kryzysu klimatycznego i wyjaśnieniami, dlaczego uderzyłam. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam, było opublikowanie na Twitterze i Instagramie tego, co robiłam, i wkrótce stało się to popularne. Potem zaczęli pojawiać się dziennikarze i gazety. Jako pierwszy przybył szwedzki przedsiębiorca i biznesmen działający w ruchu klimatycznym Ingmar Rentzhog. Rozmawiał ze mną i robił zdjęcia, które opublikował na Facebooku. To był pierwszy raz, kiedy się z nim spotkałam i z nim rozmawiałam. Nigdy wcześniej się z nim nie komunikowałam.

Wiele osób uwielbia rozpowszechniać pogłoski, że jacyś ludzie  „stoją za mną” lub że jestem „opłacana” lub „przyzwyczajona” do robienia tego, co robię. Ale za mną nie ma nikogo oprócz mnie samej. Moi rodzice byli jak najdalej od działaczy klimatu, zanim uświadomiłam im sytuację.
Nie jestem częścią żadnej organizacji. Czasami wspieram i współpracuję z kilkoma organizacjami pozarządowymi, które pracują nad klimatem i środowiskiem. Ale jestem absolutnie niezależna i reprezentuję tylko siebie. I robię to, co robię całkowicie za darmo, nie otrzymałem żadnych pieniędzy ani żadnej obietnicy przyszłych płatności w jakiejkolwiek formie. I nikt tego nie powiązał ze mną ani z moją rodziną.


I oczywiście tak pozostanie. Nie spotkałam ani jednego działacza klimatu, który walczy o klimat dla pieniędzy. Ten pomysł jest całkowicie absurdalny.
Ponadto podróżuję tylko za zgodą mojej szkoły, a rodzice płacą za bilety i zakwaterowanie.

Moja rodzina napisała razem książkę o naszej rodzinie oraz o tym, jak ja i moja siostra Beata wpłynęliśmy na sposób myślenia i widzenia świata przez moich rodziców, szczególnie jeśli chodzi o klimat. I o naszych diagnozach.
Ta książka miała zostać wydana w maju. Ale ponieważ doszło do poważnego sporu z firmą wydawniczą, ostatecznie po zmianie wydawcy książka została wydana dopiero w sierpniu.


Przed wydaniem książki moi rodzice jasno powiedzieli, że ich ewentualne zyski z książki „Scener ur hjärtat” zostaną przeznaczone dla 8 różnych organizacji charytatywnych zajmujących się środowiskiem, dziećmi z diagnozami chorób i prawami zwierząt.

I tak, piszę własne przemówienia. Ale ponieważ wiem, że to, co mówię, dotrze do wielu osób, często pytam o wkład. Mam także kilku naukowców, których często proszę o pomoc w wyrażeniu pewnych skomplikowanych spraw. Chcę, aby wszystko było całkowicie poprawne, aby nie rozpowszechniać niepoprawnych faktów lub rzeczy, które mogą być źle zrozumiane.

Niektórzy wyśmiewają mnie z powodu mojej zdiagnozowania u mnie Aspergera. Ale Asperger to nie choroba, to dar. Ludzie mówią również, że skoro mam Aspergera, nie niemożliwym jest abym była w stanie robić sama robić to co robię. Ale właśnie dlatego to zrobiłam. Ponieważ gdybym była „normalna” i towarzyska, zorganizowałabym się w organizacji lub sama założyłabym organizację. Ale ponieważ nie jestem tak dobra w kontaktach towarzyskich, zrobiłam to po swojemu - sama. Byłam tak sfrustrowana, że nic nie zrobiono w związku z kryzysem klimatycznym i czułam, że muszę coś zrobić, cokolwiek. I czasami NIE robienie rzeczy - jak po prostu siedzenie poza parlamentem - mówi dużo głośniej niż robienie rzeczy. Tak jak czasami szept jest głośniejszy niż krzyczenie.

Jest też jedna skarga, że ​​„brzmię i piszę jak dorosły”. I do tego mogę tylko powiedzieć; nie sądzisz, że 16-latka może mówić sama za siebie? Są też ludzie, którzy twierdzą, że upraszczam rzeczy. Na przykład, kiedy mówię, że „kryzys klimatyczny jest kwestią czarno-białą”, „musimy zatrzymać emisje gazów cieplarnianych” i „chcę, żeby panikował”. Ale mówię tylko dlatego, że to prawda. Tak, kryzys klimatyczny jest najbardziej złożoną kwestią, z jaką się kiedykolwiek zmierzyliśmy i zajmie wszystko z naszej strony, aby „zatrzymać”, ale rozwiązanie jest czarno-białe, musimy zatrzymać emisje gazów cieplarnianych.
Ponieważ albo ograniczamy ocieplenie do 1,5 stopnia C w porównaniu do poziomów sprzed epoki przemysłowej, albo tego nie robimy. Albo osiągamy punkt krytyczny, w którym rozpoczynamy reakcję łańcuchową ze zdarzeniami daleko poza ludzką kontrolą, albo nie. Albo będziemy kontynuować cywilizację, albo nie będziemy. Nie ma szarych obszarów, jeśli chodzi o przetrwanie.


A kiedy mówię, że chcę panikować, mam na myśli, że musimy potraktować kryzys jako kryzys. Kiedy twój dom się pali, nie siadaj i nie mów o tym, jak miło jest go odbudować po ugaszeniu ognia. Jeśli twój dom się pali, wybiegasz na zewnątrz i upewniasz się, że wszyscy są poza domem, gdy dzwonisz do straży pożarnej. To wymaga pewnego poziomu paniki.

Jest jeszcze jeden argument, z którym nic nie mogę zrobić. I to dlatego, że jestem „tylko dzieckiem i nie powinniśmy słuchać dzieci”. Ale łatwo to naprawić - po prostu zacznij słuchać rockowej solidnej nauki. Ponieważ gdyby wszyscy słuchali naukowców i faktów, do których ciągle się odwołuję - nikt nie musiałby słuchać mnie ani żadnego z setek tysięcy dzieci w wieku szkolnym strajkujących o klimat na całym świecie. Wtedy wszyscy moglibyśmy wrócić do szkoły.


Jestem tylko posłańcem, a jednak odczuwam tę nienawiść. Nie mówię nic nowego, mówię tylko to, co naukowcy wielokrotnie powtarzali przez dziesięciolecia. I zgadzam się z tobą, jestem za młoda, aby to zrobić. My, dzieci, nie powinniśmy tego robić. Ale ponieważ prawie nikt nic nie robi, a nasza przyszłość jest zagrożona, czujemy, że musimy kontynuować.


A jeśli masz jakiekolwiek inne obawy lub wątpliwości dotyczące mnie, możesz wysłuchać mojego wystąpienia TED ( https://www.ted.com/…/greta_thunberg_the_disarming_.../up-next ), w którym mówię o tym, jak moje zainteresowanie zaczął się klimat i środowisko.

I dziękuję wszystkim za miłe wsparcie! Daje mi nadzieję.


Greta


Ps Przez krótki czas byłam doradcą ds. Młodzieży w zarządzie fundacji non-profit „Nie mamy czasu”. Okazuje się, że używali mojego nazwiska w ramach innej gałęzi ich organizacji, która jest firmą rozpoczynającą działalność. Przyznali wyraźnie, że zrobili to bez wiedzy mnie lub mojej rodziny. Nie mam już żadnego związku z „Nie mamy czasu”. Nikt też  w mojej rodzinie nie ma z nimi nis wspólnego. Głęboko przeprosili, a ja przyjąłem ich przeprosiny.

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation