Robiąc wielkie porządki poremontowe w domu znalazłem w gratach starego pendriwa i z ciekawości zajrzałem jakie dane zawierał.
To co znalazłem sprawiło mi wiele radości, bo to ślad mojej plastycznej aktywności z czasów, kiedy miałem 16 lub 17 lat: nie sposób teraz dokładnej daty ustalić. Okazało się, że o tych malunkach zapomniałem już drugi raz.
Fotograficzną kopię moich nastoletnich akwarelek naszkicowanych eksperymentalnie na kawałkach surowej sklejki wykonałem w lutym 2013 roku kiedy odwiedziłem swoją o 4 lata starszą siostrę Basię. Basia przypomniała mi o tych akwarelkach i mi je pokazała. Sam nie pamiętałem, że kiedyś tak eksperymentowałem akwarelką.
Postanowiłem je opublikować, by zabezpieczyć przed kolejnym zapomnieniem. W swoich plastycznych ,,zabawach'' są to chyba jedyne akwarelki. Najwięcej pracowałem farbami olejnymi oraz w grafice.
A to? : ciepłe i miłe wspomnienie.
Od zawsze lubiłem poezję Gałczyńskiego.
...panna Klara siada do pianina
z lisią skórką na szyi chudziutkiej
ibal się zakochanych zaczyna...
...gdy księżyc stęchłym ,,sidolem"
złe miejskie niebo wyczyści
wychodzą na głupi spacer
dwaj maturzyści..
...w jasnej wiosce koślawa kobieta urodziła drewnianego pajacyka,
który miał serce niedobre i pokazywał język
i różne motyle łykał słodkimi ustami...
...i nagle zobaczyłem jakbym się ze snu ocknął
przez szybę w dzikim winie
werandę, dzikie wino i ową lampkę nocną
wiszącą na kroksztynie...
Kliknij na miniatury poniżej, aby obejrzeć całą akwarelki w większej rozdzielczości:
http://www.e-kreatywni.eu/index.php/galczynski-akwarela-na-sklejce-dwukrotnie-zapomniany-janek-jackowicz-korczynski#sigProId2efe96f601
