świeżość brzasku kaleczy... / Anna Buchalska

Drukuj

świeżość brzasku kaleczy zmysły. na talerzu kromka chleba sztywnieje

kawa stygnie wciąż w tym samym kubku.

tyk. tyk. nie ma nic gorszego niż doznawanie uczucia tykania zegarka 

na stałe przytwierdzonego do ciała.

kap. kap. okrutność. jednemu się nie chce drugiemu brak. 

zapaliłam papierosa by przyćmić ulotność kropel wody i tykania zegarka. 

gdy rozwiał się dym zagłuszyłam tyk tyk. zakręciłam kap

Anna Buchalska z tomiku „Drobnostki” (Kutno, 2019r.) 

{umi[*59]}