(Nazwisko i imię autorki znane redakcji)
Gdyby mnie osobiście się to nie przytrafiło i tylko ktoś by mi o tym opwiedział - nie ma szans abym w to uwierzyła. Ale wierzcie mi, to się zdarzyło naprawdę.
Nauczyciele, którzy twierdzą, że ufają uczniom, ale organizując nam sprawdziany on-line, na wszelki wypadek w dość dziwny sposób zabezpieczają się, abyśmy nie mieli czasu oszukiwać na sprawdzianie i korzystać w jego przebiegu z zewnętrznej pomocy.
Jednym ze sposobów jest ograniczanie przeznaczonego czasu odpowiedzi na pytania w czasie sprawdzianu. Przytrafił nam się sprawdzian z języka hiszpańskiego, gdzie na sprawdzian z całego działu mieliśmy 16 pytań, a 17 minut na rozwiązanie.
Nie dość, że nie było czasu na przemyślenie to były dwa zadania na odpowiedzenie na pytania w 4 i 5 zdaniach.
TO SIĘ ZDARZYŁO NAPRAWĘ!
Nie wiem jak inni, ale a ja, jako osoba początkująca w nauce nowego dla mnie języka byłam zszokowana. Nie jestem na rozszerzonym hiszpańskim i nie jestem w tak krótkim czasie wykonać tego sprawdzianu.
Ciekawe, czy gdyby nie nauczanie na odległość i sprawdzian był realizowany w klasie, też na jego wykonanie dostałybyśmy tak mało czasu. Prawdopodobnie nie. Nauczycielka widziałaby przecież czy piszemy samodzielnie, czy zżynamy.
Może lepiej by było, aby takich sprawdzainów on line wcale nie robić jeśli mają wyglądać właśnie tak.
