Góruje nad ranem śpiew dzwonów,
mróz wdziera się w izby zachłannie.
Z zamkniętych we śnie wiejskich domów
wyróżnia się jeden starannie.
Za szybą blask świecy w nim płonie,
a w środku milcząca dziewuszka*
w plecionej z warkocza koronie.
Spogląda za siebie, do łóżka.
Spod grubej, puchowej pierzyny
wystają dwie główki dziecięce;
znużone wędrówką ptaszyny
przez sen się trzymają za ręce.
A ona już kożuch zakłada
i chustę pod brodą związuje.
Do cerkwi jej spieszyć się nada*,
choć w myślach strach blady żeruje.
Wychodzi w przedświtu pomroki.
Śnieg skrzypiąc, spod butów umyka.
Odbija się echem szerokim
szczekana sobacza* muzyka.
Wychyla się cerkwa* ogromna,
widnieje pomiędzy drzewami.
W swej okazałości nieskromna
z daleka się pyszni śpiewami.
Ze złotem purpura błyszcząca
tańcuje* przez brzmienie po ścianach;
wyrywa się z gardeł tysiąca
symfonia wśród ikon słyszana.
…
Odbiera najświeższą prosforę
i kroki kieruje ku wrotom.
Podziwia, jak słońca wschód gore
tłum ludzi wioskowych z ochotą.
Jak władcze szkarłatne sztandary
panoszy się symbol na niebie;
przez mgły wydychanej opary
szepoczut' * o wojnie do siebie.
Aż nagle w zebrany gąszcz osób
wbihaje * mąż wełną okryty…
przestrzega zdyszany ton głosu:
pryjichali w selo, bandyty! *
* dziewuszka (ukr. i ros. девушка) – dziewczyna
* nada (ros. надо) – trzeba
* sobacza (ukr. собака) – pies
* cerkwa (ukr. церква) – cerkiew
* tańcuje (ukr. танцює) – tańczy
* szepoczut' (ukr. шепочуть) – szepczą
* wbihaje (ukr. вбігає) – wbiega
* pryjichali w selo, bandyty (ukr. приїхали в село бандити) – bandyci przyjechali do wsi