Porcelana
Na brudnym stoliku
Patrzy smutkiem błękitnych oczu
Czeka na dłoń wybawienia
Co rozświetli uczuciem mroźny blask
Ujrzawszy tę cudowną panią
Wypuściłem krople podziwu
Odpowiedziała mi barwą tęczy
Tak zaczęła się nasza miłość
Jeszcze nie wiedziałem kim jest
Już była dla mnie damą
Zastukałem do jej ścian
Wypełniłem sobą po brzeg
Pewnej niespodzianej chwili
Cień chłopca stłukł barwną przyszłość
Leżeliśmy obok siebie
Czekając choćby na cień artysty
Który rozpaczą i pragnieniem
Otworzy świat witrażowych serce
Teraz wiecznie jest radosna
Ja studzę jej serce
Mówiąc słowo
Jestem
Anna Buchalska z tomiku wierszy „Łzy. Łezki. Arabeski”. Kutno 2013r.