Błogo,
ciepło
i przytulnie
zatopieni całkowicie
w osobistej bańce codzienności.
Zbyt leniwi.
by coś zmienić
z lękiem zamykamy oczy,
zatykamy swoje uszy,
by nie widzieć i nie słyszeć
co na zewnątrz,
Dobrze nam z tym naszym światem,
tylko śni się czasem koszmar:
co to będzie, co to będzie, co to będzie,
kiedy nam ta bańka pęknie.
Gdańsk, 17 czerwca 2019 r.