Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

Po co wyjmować opowiadania z szuflady? / Justyna Luszyńska

Chciałabym dobrze pisać. Pisać w taki sposób, że redaktorzy siadaliby do moich wypocin i rozpływali się w ekstazie, bo oto mają przed sobą dopracowaną, perfekcyjną książkę, do której nic już nie dodasz i nie ujmiesz, bo wszystko zostało należycie wyważone. Pisać tak, że jedyne, co czytelnicy mogą robić po lekturze, to po prostu czuć ogromną wewnętrzną pustkę, bo oto przeczytali wybitną powieść i nigdy w życiu nie uda im się przeczytać jej po raz drugi i przeżyć jej tak samo.  

Istnieją takie książki. Wątpię, żeby nie potrzebowały redaktorów, ale z pewnością zostawiają nas z książkowym kacem. 

Chciałam być jedną z nich. 

Ściskało mnie w dołku, gdy inni szybciej znajdywali wydawców, ich książki potrzebowały mniej redakcji, grono odbiorców szybciej rosło. Z jednej strony cieszyłam się ich szczęściem i z całych sił im dopingowałam, a z drugiej z tyłu mojej głowy pulsowało jedno pytanie: Dlaczego nie ja? 

Dlaczego mi musi być trudniej? Czemu tyle mi to zajmuje? Co robię nie tak?

Dręczyło mnie to. Budziło po nocach. Wierciło w prawym boku. Odbijało się czkawką. 

Wyparłam się swojego debiutu. Przestałam o nim mówić, a gdy ktoś pytał, udawałam, że nie istnieje. Bo debiut literacki miałam już za sobą, lecz napisałam go jako dziewiętnastolatka. I teraz, prawie dziesięć lat później… Tak, zgadliście. Mam mu co nieco do zarzucenia. 

Co nieco? Mam mu do zarzucenia wiele. Mogłabym napisać na jego podstawie inną książkę o tytule: Jak nie pisać książek? 

Gryzłam się więc moimi nieidealnymi dziełami, popełnionymi błędami; tym, że napisałam w książce, że z tego chleba mąki nie będzie, swoim niezbyt udanym debiutem. Wyrywałam po piórku ze swoich skrzydeł, dowalając sobie, bo komu jak komu, ale sobie to człowiek potrafi dowalić najmocniej.

Aż pewnego dnia siedziałam nad kolejną książką uczącą kreatywnego pisania, kiedy doznałam olśnienia. Nad moją lekko otępiałą o tej porze głową pojawiła się najprawdziwsza żarówka. Rozbłysła i przyniosła mi myśl: Luszyńska, ty się uczysz.

Uczysz się. 

Nie widzicie w tym zdaniu niczego podejrzanego? To już tłumaczę.

Dotarło do mnie wreszcie, że nie startowałam z pozycji mistrza. Ani wtedy, gdy jako jedenastolatka napisałam pierwszy wiersz, ani w pierwszej klasie liceum podczas tworzenia pierwszej powieści. Nie z pozycji mistrzyni pisałam swój debiut i nawet teraz, w tym momencie, po milionie napisanych słów – jestem uczennicą. Startowałam z pozycji uczennicy i będę w niej jeszcze długo, może nawet już zawsze.

Bo uczymy się całe życie, a perfekcja nie istnieje. 

Znajdą się ludzie w wyższych klasach ode mnie. Znajdą się tacy, którzy będą dopiero zaczynać, stawiać pierwsze kroki, popełniać błędy, na których ja sama się już nauczyłam. Będziemy się od siebie różnić.

Ale wszystkich nas łączy to, że się uczymy.

Myśl, że nie startuję z pozycji mistrza, lecz ucznia, podarowała mi spokój.

Napisałam kiepski debiut? Owszem, jak najbardziej. Ale dla tamtej dziewiętnastoletniej dziewczyny to było maksimum jej umiejętności. W tamtym miejscu napisałam tak, jak potrafiłam najlepiej. Czy to dziwne, że kilka lat później mam inną wiedzę i świadomość jako człowiek i pisarka? 

Nie. To nie jest dziwne. To normalne.

Boisz się więc wyjść ze swoim opowiadaniem z szuflady, bo nie jest idealne? Wyjdź z nim właśnie dlatego, że takie nie jest. Zacznij pisać i publikować swoje prace właśnie z myślą, że każda kolejna będzie lepsza i to, co dzisiaj jest Twoim maksimum, za jakiś czas będzie czymś, co być może z chęcią byś poprawił lub poprawiła. 

Nikt nie rodzi się jako mistrz. Każdy warsztat trzeba szlifować. Niczego zaś nie da się nauczyć bez popełniania błędów i przewrócenia się od czasu do czasu. Widzieliście kiedyś uczące się chodzić dzieci? Gdyby poddawały się po dwóch upadkach, świat wyglądałby zgoła inaczej.

Więc wyjmij to opowiadanie i pokaż światu. Wyjmij je z szuflady właśnie dlatego, że jest nieidealne. 

 


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation