15-letnia Liv Silver, wspólnie ze swoją młodszą siostrą i mamą, przeprowadzają się z jednego końca świata, na drugi. Non stop. Kiedy w końcu trafiają do deszczowego Londynu, życie dziewczyny obraca się o 180 stopni. Nowa rodzina, nowy dom, nowa szkoła i nowi chłopcy. Byłoby miło, gdyby Ci chłopcy nie odprawiali w śnie łacińskiego rytuału i nie bawili się w zabawy z demonami. Ale przecież to tylko sen, prawda? Tylko co jeśli demon wyjdzie spod kontroli, a Ci właśnie chłopcy, na jawie, będą wiedzieli o niej o wiele więcej, niż powinni?
„Silver” to trylogia napisana przez niemiecką pisarkę Kerstin Gier, która księgarnie podbiła swoją „Trylogią Czasu”. Obie serie okazały się międzynarodowymi hitami, i cóż się dziwić? Trylogia snów, to zdecydowanie historią warta uwagi!
Trzeba zauważyć, że styl pisania Gier, jest tak przyjemny dla oczu, że lektury tej autorki dosłownie pochłaniam. Są napisane lekko, więc nie sposób nie zanurzyć się w świat snów i tajemnic.
Ogromnym atutem „Silver”, jest definitywnie jej fabuła. Sny, demony, tajemnice i w krainie Morfeusza i na jawie, oraz wiele innych. Osobiście nie spotkałam się z książkami w takiej tematyce, więc historia bardzo mnie wciągnęła . „Silver” to książka Young Adult Fantasy. Jest przeznaczona w głównej mierze dla młodzieży, dlatego możemy spodziewać się nastoletnich rozterek, dawki dobrego humoru, pierwszych zauroczeń, czy tworzenia relacji z rówieśnikami. Słyszałam opinie mówiące, że historia przypadnie do gustu raczej młodszym czytelnikom tego gatunku, ale sama uważam, że „Silver” może jak najbardziej wciągnąć nawet i nieco starszego czytelnika.
Akcja rozgrywa się w Anglii, w Londynie. Plusem książki, jest zdecydowanie sposób wykreowania postaci. Każdy charakter posiada swoje „unikalne cechy”, za które możemy go kochać lub nienawidzić. Do samego końca nie możemy być przekonani, kto jest przysłowiowym złym charakterem, zatem nie do końca wiemy, czego możemy się spodziewać po każdej z postaci. Z moich ulubionych bohaterów muszę na pewno wskazać czwórkę opisywanych wcześniej chłopców. Henry, Jasper, Grayson oraz Arthur. Banda, za którą latały wszystkie dziewczyny w szkole, ale nikt nie wiedział o tajemnicy, która odwróciła ich życia. To właśnie dzięki nim nasza główna bohaterka poznaje świat snów i zostaje wciągnięta w zabawy z demonami. Mia, młodsza siostra Liv jest świetną postacią. Większa część jej wypowiedzi przyprawiała mnie o uśmiech. Szczególnie ich siostrzane rozmowy, wspólne rozwiązywanie zagadek, czy wypowiedzi Mii, w których zawierała swoje obrzydzenie do miłości i zakochanych bez pamięci dziewczyn. Generalnie, cała trylogia jest pełna humoru płynącego z różnych stron.
Jedyne, do czego mogłabym się „przyczepić” to bardzo prosty wątek romantyczny głównej bohaterki. Cała ich relacja wydawała się zbyt „prosta”, gładka i szybko dziejąca się, ale domyślam się, że autorce nie chodziło o tworzenie niezwykle skomplikowanych więzi. Nie zakwalifikowałabym tej uwagi jako wada, ale warto zaznaczyć ją dla osób, które preferują inne budowanie relacji.
„Silver” Kerstin Gier, był świetną lekturą, przy której spędziłam cudowny czas. Pochłonęłam ją bardzo szybko, była lekka i przyjemna. Książka posiada masę przezabawnych dialogów i dużo świetnych bohaterów. Zdecydowanie jest godna polecenia.
