Najtrudniejsze walki to te, które toczone są w nocy. Bez rękawic, maty, hałasu i adrenaliny. Kiedy świadkami Twojej bezsilności są cztery ściany i irytujący tykaniem zegar. Leżysz oczekując światu, tak jakby miał coś zmienić.... Rany fizyczne widać... łatwo zauważyć siniaki gorzej jest, kiedy masz złamane serce, kiedy się boisz, kiedy opuścił cię "przyjaciel", kiedy jesteś niezrozumiany/a i odrzucony całe noce bijąc się z myślami.Posłuchaj!
Nikt nie podejmie decyzji o walce za Ciebie, albo wstaniesz, spojrzysz sobie w oczy, zaciśniesz zęby i zaczniesz się bić z własnymi demonami, albo się poddasz i one zniszczą cię dogłębnie...
Ja wiem, że „będzie bolał, będzie wymagał poświęceń, będzie czasochłonny, będzie wymagał zaangażowania, będzie wymagał silnej woli, będzie trzeba podejmować trudne decyzje, będzie dużo pokus, będzie trzeba sięgnąć swoich granic...
Jednak obiecuję Ci, że jeśli osiągniesz swój cel, zobaczysz, że było WARTO".
Podnieś głowę! WALCZ i idź po swoje!
Nie jesteś sam/a!!!
