Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

Komentować czy lepiej trzymać język za zębami? / Kasia Dominik

Wartość prawdziwego człowieka nie leży w rozumie, lecz w sercu, a wartość serca jest niezależna od wartości rozumu [Jean-Jacques Rousseau]

Dobre pytanie, ale czy jest złoty środek, aby nie oberwać obuchem w głowę? Jeśli ktoś taki znajdzie, proszę, niech do mnie napisze jak najszybciej, bo już mi brakuje bandaży do owijania ran zadanych przez „mędrców” znających życie i pisanie wierszy lepiej ode mnie. Oki, co do drugiej części zdania mogę się zgodzić, gdyż zawsze podkreślam, że jestem samoukiem. Mam prawo nie znać się na wszystkim i nie strugam Greka, bo nim nie jestem. Jednak co do znajomości życia, mogłabym wiele powiedzieć, i to z nawiązką. Niemniej, poprzestanę na tym, gdyż otwarcie ust, a jeszcze wypowiedzenie własnej opinii może spowodować grad ostrych, kaleczących komentarzy…

Gdy milczę jest źle. Wciąż ktoś się czepia, że nie mam własnego zdania. Kiedy lajkuję, także są pretensje, że tylko polubiłam, a nie wstawiłam grafiki. Jak użyję stosownego obrazka bądź buźki/emotikon rzęsiste łzy krokodyle się leją z pretensjami, dlaczego nic nie napisałam od siebie. I wreszcie, kiedy wklikam kilka słów (co sprawia mi fizyczny ból z powodu martwicy kości m.in. dłoni, dlatego wstawiam serduszka w formie podziękowań) zostaję oskarżona o niegrzeczność, zadufanie, brak miłosierdzia i miłości, jakie głoszę wszem i wobec. O matko z córką, jak tu każdemu dogodzić?

Przekonałam się, że chyba jednak lepiej pozostać przy pierwszej wersji, i nie wypowiadać własnego zdania bo od razu leci lawina inwektyw. Albowiem jak mogłam, ja taka dziewucha ze wsi zabitej dechami, zanegować słowa samozwańczego autorytetu – pani, założycielki jednanej z grup, w której publikuję wiersze.Kiedyś naiwnie wierzyłam, że świat poezji i „poetów” wolny jest od zazdrości, rzucania kłód pod nogi, tudzież kopania i wbijania zardzewiałych noży w plecy. O jakże się myliłam – naiwności moja!

Resztę pozostawiam pod rozwagę każdemu z osobna. Dla mnie człowiek jest w tym wszystkim najważniejszy, a pokora może zdziałać cuda, zamilknę więc, aby wspomniany autorytet nie wysłał w moją stronę kolejnego, wątpliwej jakości (swojej drugiej twarzy/podwójnego profilu), „legionu”.
Nie chcę być workiem treningowym dla niespełnionych ambicji poety(-ki) niskich lotów (jak nazywają tę osobę w środowisku artystycznym oraz ludzie przez nią skrzywdzeni, tylko dlatego, że mieli odwagę mieć inne zdanie). Zachowanie swoje ta osoba tłumaczy szczerym i kreatywnym komentarzem, niemniej, w rzeczywistości jest to obrzucanie błotem i zakłamana opinia nasączona zazdrością.

Tak na marginesie, od poezji nie można się uzależnić. Albo się ją czuje i kocha, albo nie. A ci, którzy piszą schematycznie i krytykują innych, aby zyskać poklask klakierów/zauszników bądź co gorsza, zawyżyć swoje upadające ego, niestety nie mają nic wspólnego z poezją. Za takie osoby modlę się i życzę im zdrowia. Kiedyś padną ofiarą własnego jadu, i zostaną wrzucone w mogiłę zapomnienia.

Powiedziano mi także, że motywy działania tej osoby to czysta zazdrość. Zazdrość, hmmm… może tak, ale na pewno nie czysta. Czysta może być miłość, a zazdrość to chora ambicja niespełnionych marzeń (w tym przypadku – marzeń stania się osobą lubianą i czytaną). Zazdrość to ciemna strona mocy, z którą nie chcę mieć nic do czynienia.

Zastanawiam się tylko, czego można mi zazdrościć? Choroby, zamknięcia w czterech biało – higienicznych ścianach, hektolitrów kroplówek, tysiąca kolorowych kapsułek, codziennych iniekcji, obolałych, zgrabiałych i niesprawnych dłoni, walki z systemem i wiatrakami w białych fartuchach, zakazów i nakazów? Oddychania pod kloszem, bóli i cierpienia, a może balansowania na krawędzi życia i śmierci?!

Wolę spacerować wąskimi uliczkami, gdzie uśmiech człowieka jest szczery i rozjaśnia najciemniejszą noc, niż szerokimi bulwarami alei pseudo gwiazd, których światło przytłacza i oślepia szczerość i serdeczność serca.

Kasia Dominik - Wasza dziewczyna z sąsiedztwa

  


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.

  

 

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation