Szukamy ciągle miejsca dla siebie
w czasoprzestrzeni gdzieś między snami
odnaleźć chcemy niebo niczyje
puste przytulne niezamieszkałe
Kupimy trochę uczuć na raty
wstawimy miłość w kącie sypialni
będzie nas grzała w chłodne wieczory
na stole obrus sercem utkany
I spłyną na nas wolne błękity
anioły będą wpadać z wizytą
wchłoniemy niebo niebo nas wchłonie
gdy już znajdziemy klucze do raju
