Gdzie się podziało / Alicja Krawiec

Drukuj
Dziś serca przepełnione myślami które bolą
I biegną gdzie huk armat rozrywa martwą ciszę
Gdzie się podziało piekło co miało zło pochłonąć
Niebo ze swym czuwaniem krzyki rozpaczy słyszy
  
Nieme pytania w oczach skąd tyle nienawiści
I czynny opór ludzi pragnienie ciepła słońca
Strach w piersi zakołatał i lęk o dziś o jutro
Nie zniszczy wróg godności nadzieja trwa do końca 
  
Spójrz w oczodoły okien dojrzysz w nich czerń rozpaczy
Zewsząd głos potępienia by zło ukarać srogo
W zwyczajnych ludzi życie wpisał tyran cierpienie
Czyha śmierć niepotrzebna z jego miną złowrogą
   
Jak dzieciom wytłumaczyć dlaczego już nie wróci
Ich tato brat i dziadek i nie przytuli mama
Dlaczego łzy wciąż płyną choć wiosna tuż za progiem
I wszystko wokół płonie przez dzień i noc do rana
 
Nikt nie wypisze glejtu na okrucieństwa wojny
Hańbą okryci którzy w jej imię dążą do władzy
Na śmierć wysłany żołnierz z lękiem schowanym w piersi
Z buntem przeciw przemocy jak sobie z tym poradzi.
  
( 27 lutego 2022 )

Autorka: Alicja Krawiec

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe. za prywatną grupą: Poetyca Kawiarenka Charliego