Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zaświeci,
dwanaście potraw zatańczy na stole.
Zapach igliwia przeniknie powietrze,
małe Aniołki uśmiechną się z drzewka.
Iskry z kominka rozświetlą magię świąt,
radosne chwile bliskością szczęśliwe.
Pokorne serce z wędrowca ufnością,
napełni wiarą nadwątloną duszę.
Barwne witraże mróz wysrebrzy w oknach,
księżyc roznieci kolorowe lampki.
Baśnie Andersa z ust dziadka popłyną,
by zaspokoić czas oczekiwania.
Uśmiechy dzieci i kolędowanie,
napełnią ludzi płonieniem miłości.
Życzenia zdrowia i biały opłatek,
przywrócą spokój zwaśnionym rodzinom.
A kiedy północ rozbrzmi się dzwonami,
gdzieś na zachodzie, w Betlejem Żydowskim,
zakwili Jezus w ramionach Mateńki,
świata Zbawiciel, od wieków czekany.
Anielskie głosy rozdźwięczą się pieśnią,
chwalebnym słowem: lulajże Jezuniu.
W błogosławieństwie dzień z nocą się zrówna,
gdy Trzej Królowie pokłon Bogu złożą.
W kruchcie sumienia, z modlitwą na ustach,
człowiek pożegna wszystko, co zamierzchłe.
Na progu jutra, w geście oczyszczenia,
ujrzy maleństwo – Króla Przedwiecznego.
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.