Przedświąteczna gorączka / Krzysztof Bigos

Drukuj

graficzny identyfikator działu FELIETONYWielkimi krokami nadchodzą święta. Dla wielu z nas na myśl przychodzą kolędy wspólny rodzinny obiad no i oczywiście prezenty. Mimo że jeszcze niecałe dwa tygodnie czekania, w sklepach już rozpoczęły się ,,Igrzyska Śmierci" o najlepsze prezenty dla swoich bliskich.

Ludzie nieświadomie wpadają w wir stresu i pośpiechu, którego nie są w stanie zatrzymać. W tym całym bałaganie nie widzą prawdziwego znaczenia słowa święta. Święta nie polegają tylko na tym, żeby na pewno do każdego przyszedł św. Mikołaj. Osobiście nie lubię czegoś takiego. Ludzie nalatają się za prezentami, nie wiadomo ile by potem, w dzień świąt usiąść przy wigilijnym stole troszkę porozmawiać i każdy się rozchodzi.

Może warto się po prostu zatrzymać na chwilkę? Zatrzymać się przed wejściem do kolejnej galerii handlowej tylko po to, by kupić coś, co w żadnym stopniu nie podniesie wartości naszych świąt i rozejrzeć się. Rozejrzeć się dookoła i zastanowić się, czy ktoś nie potrzebuje naszej pomocy.