Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

numer 35 jest obecnie redagowany i zostanie zamknięty w dniu 1 stycznia 2020 r.
  >>> w układzie chronologicznym
  >>> w układzie alfabetycznym 
  >>> popularność

  >>> zobacz wcześniejsze numery

Uzależnienie od telefonu / Martyna Kozłowska

graficzny identyfikator działu FELIETONY

Pewnie, gdy ktoś Cię zapyta ‘’Czy jesteś uzależniony od telefonu?’’ Ty zaczniesz się zarzekać, że Ciebie to nie dotyczy, że w każdej chwili możesz go oddać, żeby to udowodnić i, że uzależnienie cię nie dotyczy. Też tak myślałam, dopóki mój telefon nie postanowił mnie opuścić i wybrał kąpiel w kiblu.
Pierwsza chwila to panika.
Potem następuje złość ‘’Głupi telefon’’, ‘’Głupi kibel! Czemu on stał akurat w tym miejscu?!’’
Do akcji wkracza zdrowy rozsądek ‘’Spokojnie to tylko telefon, wyschnie i się naprawi… A jeśli nie?!’’
No właśnie złość, nadzieja i racjonalność ścierają się przez pierwsze chwile. Po czym wygrywa racjonalność, bo jeśli zaczniesz krzyczeć na koleżankę z ławki, to telefon na pewno się nie przejmie i magiczne na zacznie działać.
Nadzieja jest potrzebna dopiero po dokładnym zasypaniu telefonu ryżem. Wtedy pozostaje nam tylko modlitwa i nadzieja.
 
Pierwsze momenty bez telefonu to głównie nuda. Nie wiesz co ze sobą zrobić? Gdzie pójść i czy w ogóle warto? Dzień kończysz z niezadowoleniem malującym się na twoim obliczu, bo przecież tyle się dzieje. Ania wstawiła nowe zdjęcie, Kasię właśnie rzucił chłopak, a Tomek znowu ma problemy. A twój telefon ucina sobie drzemkę w ryżu. Skandal.
 
Następnego dnia rano szukasz telefonu, żeby sprawdzić godzinę. Oczywiście nie leży tam gdzie zwykle, bo spoczywa w misce po drugiej stronie pokoju. Wstajesz więc już na starcie zły, bo telefon nadal nie działa, a trzeba iść do szkoły.
 
Najchętniej zostałbyś w domu, żeby mieć telefon na oku, bo może jednak zadziała. Ale mus to mus. W samochodzie bez przerwy opowiadasz, jak ci nie jest źle i smutno. Wtedy po raz pierwszy słyszysz, że jesteś uzależniony. Pierwsza myśl: ,,Phi każdy by tak miał na moim miejscu’’. I na tym polega problem.
 
Jadąc jak co dzień komunikacją, nie słuchasz ulubionej play listy więc, patrzysz z zazdrością na ludzi w słuchawkach w uszach. Sam jesteś skazany na słuchanie starszych pań, które właśnie wybierają się na grzyby. Gapisz się na ludzi. bo czytanie książki jest trudną sztuką a co dopiero kiedy słyszysz, że pani x rozwodzi się z panem y. Przecież tu się skupić nie da.
Ale jest dobrze, dojeżdżasz do szkoły. Strasznego miejsca, w którym spędzisz następne lata swojego smutnego życia. Wchodzisz do szkoły i już wiesz, że nie będzie dobrze.
Ciągle kołaczące myśli o twoim telefonie w ryżu nie dają ci się skupić. Koleżanka z ławki ma taki śliczny telefon. Ktoś podobno szukał cię na grupie. Nie wiesz gdzie i z kim masz następną lekcję. Była jakaś praca domowa? Kiedy następny dzwonek?
 
Myśli są jak natrętny komar. Odczuwasz ulgę. gdy trzymasz obcy telefon, bo prawie jak własny.
Zmęczony po całodniowym wysiłku szarych komórek i stalowych nerwów. W końcu koniec lekcji możesz wrócić do domu i sprawdzić jak się ma twoje maleństwo. Ale nie łódź się, że będzie działać, bo nie będzie.
A ty znowu będziesz się nudzić cale popołudnie. Chyba że wyjdziesz ze znajomymi. A nie nie wyjdziesz, nie masz jak się z nimi skontaktować.

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation