Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

Z miłością do miłości / Karolina Chojnacka

           

         Nigdy nie lubiłam walentynek. To dość odważne stwierdzenie, biorąc pod uwagę że zdecydowanie jestem romantyczką. Wydaje mi się, że nie ma jednego stałego powodu, dla którego nie darzę szczególną sympatią tego święta. Moje argumenty na temat wielu rzeczy (na szczęście) zmieniają się wraz z wiekiem. o wszystkim mamy przecież własne zdanie. Jestem pewna, że moja odpowiedź jako dziesięcioletniej dziewczynki byłaby zupełnie inna, niż osoby, na którą patrzę dzisiaj w lustrze. Czym więc są dla mnie walentynki? Jeśli chcę przedstawić moje obecne stanowisko w tym temacie, powinnam chyba przenieść się kilka lat wstecz...

            Nie pamiętam kiedy i czy kiedykolwiek zaczęliśmy obchodzić w domu walentynki. To święto po prostu przedostało się do mojego dziecięcego świata. Na początku nie umiałam wyrazić opinii na temat tego dnia. Patrząc na to z obecnej perspektywy, potrafię ocenić, że walentynki były dla mnie powodem radości, ale i zazdrości. Czułam się za mała na świętowanie, ponieważ mój dziecięcy umysł rozumiał tylko najbardziej popularną i najprostszą istotę tego święta - czerwone papierowe serduszka. Czerpałam radość z małych podarunków i pięknie ozdobionych restauracji. Patrzyłam na ludzi na ulicach, okazujących sobie uczucia i pozwalałam swojej wyobraźni wykreować wiele naprawdę przepięknych obrazów, których pozazdrościłby niejeden reżyser komedii romantycznej. w tamtym czasie jako małolata, snułam marzenia, że kiedy dorosnę znajdę tę jedną osobę, z którą będę celebrować to święto, tak jak z moich dziecięcych wspomnień.

            Wraz z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać cały przesyt i banalny show, który ludzie robią z tego dnia. Mam wrażenie, jakbyśmy aprobowali okazywanie uczuć, tylko na wyjątkowe okazje, w tym walentynki. Zaczęliśmy posługiwać się tym świętem, jako argumentem w chwili "słabości" lub "szczerej" sympatii. Co wyjątkowego jest w słowach i czynach, których doświadczamy w jedynym dniu w roku?

            Paulo Coelho powiedział -"Kocha się za nic, nie istnieje żaden powód do miłości". Kocha się, bo po prostu się kocha. Nie musimy tego słowa przed nikim usprawiedliwiać. Kocha się każdego dnia, a nie wtedy, kiedy powie nam o tym kalendarz. Właśnie takie małe rzeczy niszczą całą magię. Ludzie ukrywają prawdziwe znaczenie tego dnia pod wyidealizowaną fasadą. Czy ktoś jeszcze pamięta, że miłość nie jest czerwona i nie przybiera postaci serca? Związek to nieustanna współpraca dwojga ludzi, nad niedoskonałościami i stawianiem różnych wyzwań. Nie po to, żeby być idealnym, ale żeby stworzyć swój własny ideał relacji. Sami psujemy walentynki, siląc się na fałszywe słowa, albo głośne wyznania, przez które zapominamy, że to nie my powinniśmy tego dnia być w centrum uwagi...

            Kogo kochamy? Istnieje tyle rodzajów miłości, ile ludzi na świecie i rzeczy, które możemy pokochać – to całkiem sporo. Często jednak zapominamy, że walentynki to święto zakochanych, ale i miłości, którą możemy darzyć wiele osób, w różny sposób. w żadnym wypadku nie jest to coś, czego powinniśmy się wstydzić. Tego dnia nie świętujemy tylko z powodu miłości czy ilości dni, które „wytrzymaliśmy” w swoim towarzystwie. To dzień, w którym po prostu powinniśmy dobrze bawić się z ukochaną osobą lub oddanymi przyjaciółmi.

            Walentynki to święto stworzone przez ludzi dla ludzi. To moment, w którym cieszymy się i nie boimy wyrażać siebie, chociaż prawda jest taka, że moglibyśmy i powinniśmy robić to znacznie częściej. Miłość to uczucie silne i niezwykle tajemnicze, które psuje receptory w naszych umysłach. Przestajemy myśleć, zaczynamy czuć. Nieważne gdzie - ważne z kim. Nad tym nie da się panować, więc proszę przestańmy oszukiwać siebie. Przestańmy opierać się ciepłu drugiego człowieka. Walentynki to nie powinien być dzień, kiedy 'przepraszam' zamieniamy na 'kocham' – umówmy się, to żadne synonimy.

            Moja ocena tego dnia jest w tej chwili dla mnie oczywista - póki walentynki pomagają ludziom puścić wodze fantazji i otworzyć serca, to będę je witać z delikatnym uśmiechem na ustach. w końcu jako dobrzy znajomi, mamy ten sam cel. Mogę śmiało powiedzieć, że na pewno nauczyłam się jednego, dzięki „Święcie Miłości” - każdego dnia potrafię powiedzieć, że kocham. Po prostu nie wszyscy jeszcze słyszeli, jak to mówię...

 

 

 

 

           

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation