Czternastego / Oliwia Wachna

Drukuj

  

 

Kiedy zapadła czternasta noc, a nas rzucało po Adriatyku,

zdawało się około północy żeglarzom, że zbliżają się do jakiegoś lądu (Dz 27, 27).

 

Już zwalniają koła

jeszcze tylko chwilka

już za sekund kilka

pociąg się zatrzyma.

   

Rozbieganym wzrokiem

łapią się ramiona –

peron numer wieczór

wita barytonem.

   

Palców miękkiej dłoni

zaciśnięty chwyt

po szarmanckim łuku

jej otwiera drzwi.

   

A uliczne światła

mimo nocy chłodu

głaszczą policzkami

wnętrze samochodu.

 

 

(fotografia autorki)

 

Licencja Creative CommonsTen utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe.