Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

Covidowcy odkrywają Krainę z Szafy / Aleksandra Konieczna

Pandemia mocno poplątała nam życiowe ścieżki. Większość z nas była zmuszona pozostać w domu. Wraz ze złością, buntem, irytacją, smutkiem, żalem przyszedł stan drążącej, nieprzyjemnej nudy, potrzeba działania, bardzo ograniczona czynnikami zewnętrznymi. Niektórzy zaczęli malować. Inni przeczytali domową biblioteczkę. A jeszcze inni założyli Tiktoka. Joanna natomiast postanowiła zrobić przegląd ubrań. Trochę się przytyło, zamknęli siłownie. Jakie było moje zdziwienie – mówi – gdy zdałam sobie sprawę, że w mojej szafie siedzi lesbijka!

Covid nie wymusił odkryć tylko pandemicznych – telewizyt, korzystania z bibliotek online, nauczania zdalnego czy szczepionek. Pokłosiem lockdownu pierwszego, drugiego, ósmego i dwunastego stało się zdemaskowanie niektórych obszarów naszej tożsamości.

Spojrzawszy w lustro, wykrzykiwaliśmy: tej, ja Cię wcześniej nie widziałem! oraz Mogę przysiąc, że nie jestem do siebie podobna! Zaobserwowaliśmy schematy warunkujące nasze działania, uwidoczniły się w nas cechy neuroróżnorodności, zdaliśmy sobie sprawę, że należymy do społeczności LGBTQiA+.

Piszę „my”, będąc pewną, że te uświadomienia są doświadczeniem kolektywnym, wspólnym, niejednostkowym i wysyłam komunikat: nie jesteś sam, nie jesteś sama, nie jesteś samo.

Tak intensywne wydarzanie się, stres, śmierć zaraz obok, przytłoczenie niepewnością wymogły na nas pytania, których nie zadawaliśmy sobie wcześniej. Kto pyta: A może jestem biseksualna?, gdy szef po raz kolejny odmawia premii, do urlopu zostało pięć miesięcy, a wyścig szczurów trwa w najlepsze? Nikt.

Pandemiczny świat wcisnął pauzę. Wirus podarował nam (nadal rozważam, czy to miły prezent, czy jednak złożyć zażalenie) jeszcze jeden objaw: zwiększenie świadomości, które uwiera, a czasem nawet boli. Współegzystująca covidowa przypadłość. To nie żaden wynik nudy, nadmiaru wolnego czasu czy mody. Takich olśnień, dlaczego wcześniej tego do siebie nie dopuszczałem?!  wydarzyło się o wiele więcej i nie działy się jedynie na płaszczyźnie seksualności czy genderowości, choć chyba to najbardziej się zauważa.

Z szafy słychać coraz głośniejsze Halo, tu jestem! Nie wstydzę się siebie, nie jestem ideologią. Drzwi permanentnie są zatrzaskiwane z wielkim hukiem nie tylko przez osoby publiczne, ale również te, które są najbliżej nas – ten, kto funkcjonuje na zewnątrz, do szafy nie powinien zaglądać, a ci, którzy siedzą wewnątrz, nie powinni z niej wychodzić. Głupia ta zasada.

Ale jeśli nie jest bezpiecznie, zostawcie tę osobę niebinarną w szafie, a osobę aseksualną pod łóżkiem, ale nie dajcie sobie wmówić, że trzeba je tępić i dusić. Jedyną rzeczą, którą LGBTQiA ma wspólną z wirusem – pan Wierzchowski będzie zadowolony – jest to, że zmienia rzeczywistość.

 

 

Licencja Creative CommonsTen utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe.

 

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation