Byłam dzisiaj na pogrzebie... / Ewa Drobek

Drukuj

Byłam dzisiaj na pogrzebie. Nie pierwszym i pewnie nie ostatnim, covidowym.


Chciałbym poprosić wszystkich, którzy jeszcze nie uwierzyli w tego wirusa, żeby nie mówili głośno, że w szpitalach leżą statyści.

Bo leżą zwykli ludzie. Nasi przyjaciele, matki, ojcowie, dziadkowie, dzieci, wcale nie starcy, tylko ludzie, którzy jeszcze mieli marzenia. Tacy, co jeszcze w zielone grali, wystawiali nos do słońca, mieli posadzić drzewa na działce i kwiaty w ogrodzie.

Umierają na oddziałach covidowych. Codziennie.


Wiec jeśli nie chcesz lub nie potrafisz zadbać o siebie. Zadbaj o innych. Bo masz, każdy z nas ma, kogoś, kogo kocha lub kogo darzy sympatią.

Wyobraź sobie świat bez tej osoby...


Zakładaj maseczkę i siedź w domu. Bo tak trzeba, bo to ratuje życie.


Przeczytałam kiedyś, że śmierć jednej osoby to tragedia, śmierć wielu osób, to już tylko statystyka. Tylko dzisiaj w 595 domach ktoś płacze.


Jutro, to możesz być Ty. Więc dbaj o to co mówisz, jak postępujesz. Bo jutro, jak ja dzisiaj, możesz popatrzeć w oczy osieroconych dzieci.


A to boli. Bardzo... 


Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i tekst


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe
za:  https://www.facebook.com/photo?fbid=1181930502229581&set=a.170522183370423