Płonę na stosie z gwiazd
nocą, gdy nikt nie patrzy,
próbuję objąć wzrokiem
to, co nieosiągalne.
Nocą widzę Ciebie jaśniej
nie doskwiera nam odległość
opływamy drogę mleczną,
mamy własną konstelację.
Świt nie może nas zobaczyć
nawet nie chciałby znać prawdy,
to, co starań naszych warte
nie jest i nie będzie łatwe.
Jesteś sumą moich pragnień.
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.