Miesięcznik Społeczno-Kulturalny KREATYWNI (dawniej Mutuus) ISSN: 2564-9583
pozytywni-kreatywni-solidarni | positive-creative-solidarity |позитивная-творческая-солидарность 

Oczekujesz szacunku czy ideału: porozmawiajmy o oczekiwaniach / Justyna Luszyńska

Jeśli nie spełniam twoich oczekiwań, nie obrażaj się.
Przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice.

Tak powiedział Christian Friedrich Hebbel – niemiecki dramaturg i poeta. I powiedział, nie będę się kłócić, słusznie. Przecież oczekiwania to z definicji coś, czego ktoś pragnie i czego się spodziewa. To czyjaś nadzieja, a zatem sprawa absolutnie subiektywna.

Tylko jak to jest z tą subiektywnością? Czy ona jest dozwolona w relacjach? Bo chyba czegoś wolno mi oczekiwać? Tak, czy nie?

Miej oczekiwania, a dość mocno się rozczarujesz.
Gdy pytam ludzi o oczekiwania, bardzo często dostaję taką właśnie odpowiedź – że one zwykle prowadzą do rozczarowania. Z tym również nie zamierzam się kłócić. Jak widać, jestem dzisiaj oazą spokoju. Ale czy nie jest tak?

Jeśli oczekujemy, że nasz partner na urodziny kupi nam bukiet czerwonych róż, a on przyniesie nam różowe, wpadniemy w płacz, bo od miesiąca czekaliśmy na czerwone, a on nie domyślił się (bezczelny!) i zniszczył nam cały dzień.

Jeśli relacja ze znajomym/przyjacielem będzie się różnić od tego, czego oczekujemy od przyjacielskich relacji, będziemy wiecznie niezadowoleni, będziemy się irytować i szukać dziury w całym, prowokować kłótnie i rozczarowywać się za każdym razem, gdy dana osoba zrobi nie to, co chcieliśmy, by zrobiła.

Jeśli nastawimy się na cokolwiek i zobaczymy w głowie konkretny tego obraz, a rzeczywistość nabierze odmiennego kształtu… Czyja będzie to wina?

Odwróćmy na moment wektor.
Bardzo lubię to robić, choć czasem też tego nienawidzę, jako że to sprawia, że rozumiem postępowanie niektórych i ich punkt widzenia nawet wtedy, gdy wolałabym nie rozumieć.

Odwróćmy go jednak.

I postawmy się na miejscu człowieka z bukietem róż w ręku, który poszedł do kwiaciarni, zapłacił krocie i nie miał zielonego pojęcia o tym, że w głowie człowieka, dla którego te róże kupował, był już plan. Nie wiedział, ponieważ nikt mu nie powiedział. Nie tak, że zrobił to po złośliwości. Wstał, wyszedł, wybrał najpiękniejsze i zadowolony wręczył. Wszystko, by spotkać się z histerią i rozczarowaniem.

Kolejna sytuacja:

To, że my mamy jakiś obraz przyjaźni w głowie, nie znaczy, że druga strona ten obraz z nami dzieli. To, że nam odpowiada jakiś model komunikacji, nie oznacza, że druga strona będzie czuć się z nim komfortowo.

Niektórzy z nas przyjacielem nazwą tylko i wyłącznie kogoś, z kim mają kontakt codzienny i nieustanny. Inni będą mieć przyjaciela, z którym widują się raz na pół roku i wciąż będą nazywać go/ją przyjacielem, ponieważ obydwu stronom taki układ odpowiada i takie właśnie mają podejście do swojej znajomości.

Najważniejsze jednak jest to, że…
Najczęściej w chwilach, w których spotykamy się z rozczarowaniem spowodowanym zachowaniem drugiego człowieka, druga osoba nie widzi problemu, niejednokrotnie w ogóle nie dostrzega swojego błędu.

Wiecie dlaczego?

Bo często gęsto żadnego nie popełniła. Czy można bowiem winić człowieka od kwiatów, że jeśli nikt mu nie powiedział nic o kolorze czerwonym, nie wybrał czerwonego, tylko ten, który sam uznał za najładniejszy?

Czy można winić człowieka, który w głowie ma inną wizję przyjaźni, że kieruje się nią tak samo, jak my kierujemy się naszą?

Czy można winić kogokolwiek za to, że nie wie, czego chcemy, pragniemy, czego oczekujemy i o czym marzymy, jeśli mu/jej tego nie powiedzieliśmy?

Oczywiście, sytuacja zmienia się, gdy…
Otwarcie mówimy o naszych potrzebach. Nie oszukujmy się, każde z nas jakieś ma. Temat kwiatów to jedynie przykład, ale przecież nasze oczekiwania dotyczą spraw różnych. Nie można oczekiwać od kogoś, że domyśli się, co nam w duszy gra, ale jeżeli używamy dialogu, komunikujemy nasze potrzeby i wydaje nam się, że napotykamy się ze zrozumieniem, a później ktoś nie wywiązuje się z obietnic… to może być czas na zastanowienie się nad tematem.

Pamiętajmy też o oczywistościach.
Są też sprawy oczywiste, jak to, że każdy powinien zawsze okazać Ci szacunek. Jeśli oczekujesz szacunku, nie ma w tym niczego dziwnego czy zdrożnego. Jest to podstawa każdej relacji, niezależnie od stopnia zacieśnienia. Szacunek należy się Tobie, Twoim dzieciom, dziadkom, rodzicom, ciotkom, partnerom, przyjaciołom, ale również sąsiadce, listonoszowi i pielęgniarce. Każdemu. Tego masz prawa oczekiwać od innych i to coś, co powinno wychodzić od Ciebie.

Najważniejszy jednak w tym wszystkim jest dialog, dzielenie się swoimi spostrzeżeniami, rozmawianie o tym, co nas boli, co uwiera, o czym marzymy i co byśmy chcieli. Ludzie nie siedzą nam w głowach. Jeżeli nie powiemy, że coś zrobili nie tak, nie zauważą tego, dopóki to nie będzie coś rzeczywiście złego, ponieważ w ich mniemaniu zrobili wszystko, jak należy. W ich świecie, wypełnionym ich oczekiwaniami, ich doświadczeniami i ich wizją, wszystko wygląda tak, jak powinno.

No poza tymi momentami, gdy nie, ale nie o tym rozmawiamy.

A prywatnie?
Powoli się tego oduczam. Zarówno moich oczekiwań od życia, ode mnie samej, jak i tych dotyczących innych ludzi. Staram się mówić o swoich potrzebach, chociaż jeszcze nie zawsze mi się to udaje. Zaczynam również robić bardzo ważną rzecz, czyli patrzeć na poszczególne sytuacje również z perspektywy innych ludzi i rozumieć, że według nich takie, a nie inne zachowanie nie wynikało z chęci zrobienia mi na przykład krzywdy, tylko czegoś zupełnie innego.

A do tego, nie zmuszam nikogo do zmiany swojego życia oraz światopoglądu i dostosowania go do mnie za wszelką cenę. Uważam, że to cholernie ważne, by zrozumieć, że nawet te zakomunikowane potrzeby nie muszą spotkać się z akceptacją. To, że my czegoś oczekujemy, nie znaczy, że wszycy nagle nam przyklasną i zaczną skakać tak wysoko, jak sobie wymarzyliśmy.

Bo nie jesteśmy pępkami świata.

I oczywiste jest, że co sytuacja, to inne podejście. Oczywiste jest, że czasem wypada tak, a czasem tak. Że niektórzy to są tacy, a inni tacy. Jak by jednak nie było, oczekiwania pozostają sprawą subiektywną, dlatego powinniśmy postępować z nimi ostrożnie.


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe. za: http://pisadlo.pl/oczekuje-szacunku-czy-idealu/felietony/

Free Joomla! templates by AgeThemes | Documentation